Doświadczenie Emiliana i recenzja kremu Veniselle firmy Gimbawa
Większość mężczyzn jest przekonana, że żylaki to problem wyłącznie kobiecy. Byłem więc o tym w 100% przekonany, ponieważ w naszej rodzinie absolutnie wszystkie kobiety-matki cierpiały na żylaki w takim czy innym stopniu. Szczególnie chorowała na nią babcia, która miała cukrzycę i owrzodzenia troficzne. Należy zaznaczyć, że od zawsze prowadzę zdrowy tryb życia, uwielbiam ruch na świeżym powietrzu, z żoną i dziećmi często chodziliśmy na piesze wycieczki. Ale w ostatnich latach moja kariera nabrała rozpędu, co doprowadziło do siedzącego trybu życia, który odbił się na moim zdrowiu. Przyznam, że przeoczyłem pierwsze objawy własnych żylaków, przypisując wszystko długiemu siedzeniu przed komputerem. Ból i uczucie ciężkości w łydkach stały się stałymi towarzyszami, pojawił się zespół niespokojnych nóg. Choroba postępowała szybko, w nocy dostawałem skurczy, żona musiała mnie masować, ale czasami mięśnie stawały się tak twarde i obolałe, że dosłownie wspinałem się po ścianie. A zeszłego lata odkryliśmy sieć szkarłatnych cienkich naczyń i gwiazd, sękate żyły zaczęły wystawać na łydkach. Nie trzeba dodawać, że zespół bólowy był już odczuwalny wzdłuż linii naczyń krwionośnych, czułem je, było to bardzo nieprzyjemne.
Po tym nie dało się zignorować żylaków i poddałam się lekarzom. Jak mnie nie zbadali, ile pieniędzy wydano na testy, to nawet przerażające pamiętać. USG, prześwietlenie żył (flebografia), trójwymiarowa tomografia komputerowa i pomiary ciśnienia krwi, a na poczęstunek fleboscyntygrafia z wprowadzeniem radioizotopów. Jednak koszt przepisanego leczenia był jeszcze bardziej zaskakujący. Jednak nie było dokąd pójść, musiał się rozwidlić. Ale niektóre leki po prostu nie działały, rozwinęła się u mnie alergia na dwie maści, a po kolejnym masażu zaczęły się siniaki. Zaproponowano mi chirurgiczne usunięcie krętych odcinków żył, ale okazało się, że mam przeciwwskazania. Byłem całkowicie przygnębiony, ale przypadkowe spotkanie z przyjacielem stało się fatalne. Rozmawialiśmy i dowiedziawszy się o moim problemie, polecił mi krem Veniselle, którym jego mama wyleczyła żylaki po miesiącu stosowania. Nawiasem mówiąc, powiedziała wtedy, jak używać kremu.
Szczerze mówiąc nie do końca wierzyłam, że preparat ziołowy będzie skuteczniejszy od syntetycznych i bardziej „ciężkich" leków. Ale do tego czasu moje nogi były już bardzo obolałe, prawie przestałem spać, stałem się bardzo drażliwy. Postanowiłam więc spróbować, nie mam nic do stracenia. Zrobiłem wszystko zgodnie z instrukcją, stosowałem Veniselle przez 30 dni, bez przerwy, aplikowałem rano przed pracą i wieczorem przed snem. Już po pierwszej aplikacji poczułam ogromną ulgę, bo ból zniknął. Po tygodniu zapomniałam o skurczach i obrzękach (zwłaszcza w okolicy kostek). Pod koniec kursu stało się zauważalne, że wystające żyły stopniowo cofały się i bledły. Minął już miesiąc i moje stopy są w porządku. Przy okazji kupiłam też krem dla mamy i cioci, one też są teraz leczone.